"Mniej problemów więcej włosów" serum do skóry głowy

Dzisiaj na blogu o produkcie, który bardzo pozytywnie mnie zaskoczył :) jeśli śledzicie mnie na IG dobrze wiecie, że włosomaniaczką to ja raczej nie jestem. Wiadomo dbam o włosy i skórę głowy na co dzień ale raczej standardowo, szampon (zazwyczaj w kostce), odżywka jeśli potrzebuję silniejszego odżywienia czy nawilżenia, ale bez siedzenia w czepku z domowymi miksturami, czy olejowanie włosów, do którego nadal nie mogę się przekonać.


Nigdy jeszcze nie miałam do czynienia z takim kosmetykiem, więc wzbudził moją ogromną ciekawość, kiedy trafił w moje ręce. Mowa o serum do skóry głowy od młodej polskiej marki Nowa Kosmetyka. Nie bardzo byłam przekonana na początku, czy sprawdzi się u mnie z racji tego, że zabiegi warto sumiennie i regularnie powtarzać żeby było widać efekty.
Z perspektywy ostatnich 3 miesięcy mogę śmiało powiedzieć że warto!
Serum ma za zadanie nie tylko pobudzić krążenie w skórze głowy i wzmocnić włosy, ale też reguluje pracę gruczołów łojowych.


Jak działa?
Jak sama nazwa wskazuje, serum należy wcierać po myciu w skórę głowy :), u mnie po kilku próbach już wiedziałam, że najlepiej sprawdza się wariant co drugie mycie 4-5 razy pod rząd, później ok tygodnia przerwy i znowu co drugie mycie kilka razy z rzędu.
Wtedy nie obciążało mi włosów, rzadziej się przetłuszczały i dobrze wyglądały. Tylko rzeczywiście na początku musicie pokombinować, ile produktu i przy jakiej częstotliwości Wam się sprawdzi. Później już tylko pozostaje czekanie na efekty :) U mnie efekty w postaci zwiększonej ilości małych włosków (baby hair) nie tylko z przodu w okolicach czoła, ale również z tyłu w okolicach nad karkiem pojawiły się po około 1,5 miesiąca. Nie stosowałam nigdy takich specyfików nie wiem czy to szybko, czy wolno, ale bardzo się cieszę że tak jest.
Dzięki zawartości olejku z mięty pieprzowej, poza doznaniami zapachowymi, odświeża i daje efekt chłodzący, co może okazać się bardzo fajne w lato, o czym będę się pewnie mogła przekonać, ponieważ serum używam od lutego a dopiero jestem w połowie :).
Kolejną moją i nie tylko, obserwacją jest mniejsza ilość włosów w domu, w odpływie wanny, czy na szczotce, a wiadomo kiedy włosy są coraz dłuższe są bardziej obciążone i trudniej im się utrzymać w naszym skalpie.


Jeśli chodzi o skład to znajdziecie tu kwas mlekowy, odpowiedzialny za nawilżenie, olejek eteryczny z mięty pieprzowej pobudzający krążenie w skórze głowy i odpowiedzialny za ten chłód który czujemy :). Hydrolizowana keratyna (białko) jest budulcem naszych włosów, skóry i paznokci, wzmacnia włosy już od cebulki, a panthenol (witamina B5) łagodzi i regeneruje nasza skórę.
Serum konserwowane jest naturalnymi olejkami i składnikami, które są ich pochodnymi. Nie znajdziecie w nim parabenów, barwników, sztucznych aromatów (dokładny skład poniżej).

Na pewno będę wracać!


INCI: Aqua (water), Panthenol, Hydrolyzed Keratin, Mentha Piperita Oil, Lactic Acid, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Limonene, Linalool.


Copyright © 2019 ecobabka na tropie...